piątek, 30 stycznia 2009

Jak się uczyć, by się nauczyć...?


„Nie mam dobrej pamięci”, „Mam dobrą , ale krótka pamięć” , „Mam fatalną pamięć”, „Bo ja z taką pamięcią się urodziłem” – ileż to razy słyszeliśmy takie zdania, a może sami je wypowiadamy? Wybitny znawca technik pamięciowych Harry Lorayne napisał „Nie ma złej pamięci, a tylko dobrze lub źle ją ćwiczymy…”. Właśnie, ćwiczymy. Jak ćwiczyć pamięć, żeby móc zapamiętać potrzebne nam informacje, jak np. nazwiska, piny, numery telefonów. itd.


Czy pamięć można w ogóle ćwiczyć?


Otóż można, na dodatek nie jest to trening bolesny, czy przykry, wręcz przeciwnie dostarcza wiele radości i satysfakcji.Jak może wyglądać taki trening pokazuje program edukacyjny „Mamo, Tato już wiem jak główka pracuje”. Celem projektu jest podniesienie poziomu wiedzy dzieci, nauczycieli i rodziców o technikach wspomagających naukę. Program obejmie zasięgiem 600 szkół, 3600 klas I - III czyli ok. 90 000 dzieci i zostanie przeprowadzony od jesieni 2008 roku do końca stycznia 2009 roku. Program powstał pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej i został umieszczony na liście materiałów zalecanych do użytku szkolnego. Dzięki znajomości technik mnemotechnicznych nauka będzie trwała krócej i będzie bardziej efektywna niż wielogodzinne „siedzenie nad książką”. Ale żeby móc ćwiczyć pamięć trzeba poznać procesy zapamiętywania. Jeśli chcemy wykorzystać ogromny potencjał swojego mózgu, musimy go najpierw poznać.


Mózg składa się z dwóch półkul mózgowych: prawej i lewej. Mimo tego że każda zbudowana jest z takich samych neuronów to pełni różne funkcje. Prawa półkula odpowiada za wyobraźnię, emocje, rozumie metafory, kocha muzykę, kolory i rytm. Lewa nazywana logiczno – matematyczno – werbalną odpowiada za cyfry, rozumie słowa, rozwiązuje problemy krok po kroku. Prawa zawiaduje lewą częścią ciała i odpowiada za pamięć długoterminową. Lewa kieruje prawą częścią ciała i koduje informacje do pamięci krótkoterminowej.


Jeśli więc chcemy jakąś informację zapamiętać na dłużej należy w proces zapamiętywania zaangażować obydwie półkule równocześnie. Angażowanie obu półkul równocześnie powoduje ich synchroniczne działanie, a w konsekwencji zwiększenia potencjał całego mózgu.


Ajschylos powiedział: „Matką wiedzy jest pamięć, matką pamięci – metoda”Warto więc poznać narzędzia, które ułatwiają zapamiętywanie.


Mnemotechniki to inaczej techniki pamięciowe, które ułatwiają zapamiętywanie w szybki sposób po jednokrotnym powtórzeniu. Np. dzięki Łańcuchowej Metodzie Zapamiętywania (ŁMZ) możemy zapamiętać dowolną ilość informacji wykorzystując siłę skojarzeń i łącząc je w historyjkę.


* Nazwiska, słówka z języka obcego, trudne nazwy geograficzne świetnie zapamiętamy dzięki Technice Słów Zastępczych (TSZ). Metoda polega na tym, że kojarzymy nowe słówko z czymś, co blisko brzmi w naszym języku. Wykorzystujemy dzięki temu jedną z zasad zapamiętywania: nasz mózg rozpoznaje i zapamiętuje to co już zna.


*Masz problemy z zapamiętaniem kodów cyfrowych, pinów, nr tel.? Wykorzystaj Zakładki Obrazkowe (ZO) – to metoda, która pozwala zobaczyć cyfrę jako obraz. Np. cyfra 2 to łabędź, 8 przypomina bałwana, 4 krzesło, 7 flagę. Dzięki temu już zapamiętałeś układ czterech cyfr (2847). Łatwo je odtworzyć, bo obrazy widzimy, cyfry zaś są abstrakcją.


*Chcesz zgłębić sztukę zapamiętywania cyfr­? - poznaj Fonetyczny Alfabet Cyfrowy (FAC). Wielokrotny mistrz świata Dominic O Brien potrafi zapamiętać w kolejności 1000 cyfr. Jeśli poznasz tę metodę też możesz to zrobić. On jest mistrzem świata, bo zajmuje mu to 15 minut.


Niektóre z tych technik pozwalają zapamiętać informacje i odtworzyć je w kolejności lub na wyrywki. Tak się dzieje, kiedy skorzystamy z Zakładkowej Metody Zapamiętywania (ZMZ).We wszystkich metodach wykorzystuje się wzór na pamięć.


Wzór na pamięćPamięć = Obraz+Akcja+Emocje


W mnemotechnikach działają mechanizmy pamięciowe, które polegają na tym, że wykorzystujemy wyobraźnię, tworząc obrazy, nowe informacje łączymy ze starymi nadając im charakter ekspresyjny, angażujemy się w cały proces emocjonalnie, pobudzamy wszystkie zmysły.


Techniki pamięciowe nie są wymysłem XXI wieku. Zawdzięczamy je starożytnym Grekom i Rzymianom. Dla Greków pamięć miała tak wielkie znaczenie, że wśród wielu bóstw stworzyli przecudnej urody boginię, którą nazwali Mnemozyną (stąd mnemotechniki). Ci którzy mieli dobrą pamięć zajmowali wysokie stanowiska państwowe, a my do dziś podziwiamy tych, którzy potrafią skutecznie wykorzystywać swój umysł.

wtorek, 20 stycznia 2009

Co studiować? poradnik maturzysty

Z jednej strony – niż demograficzny, więc uczelnie na wyścigi starają się przyciągnąć słuchaczy. Z drugiej – rozwijający się kryzys, więc żadnej pewności, że po studiach będzie praca i przyzwoite zarobki. W tym chaosie tegoroczny maturzysta musi zdecydować o swojej przyszłości.

Jak wybrać kierunek studiów?

1. Bądź sobą. Pamiętaj, że to powinien być twój wybór, pomysł na twoje życie. Nie idź więc za modą, za najlepszą przyjaciółką ani aktualną koniunkturą na rynku pracy. Tradycja rodzinna może być pomocna i w studiach, i w zdobyciu zatrudnienia w danym zawodzie, ale masz prawo ją przełamać. Nawet najlepiej wykształcony lekarz czy prawnik, jeśli wybrał profesję z przymusu, nigdy nie będzie naprawdę dobry w swoim fachu. Nie podejmuj studiów, sugerując się tylko tym, że nie ma na nich znienawidzonego przedmiotu. Nie wybieraj kierunku, który kompletnie mija się z twoimi zainteresowaniami, ale kusi stypendium w wysokości 1000 zł wypłacanym już od pierwszego semestru.

Liczy się jedynie szczera odpowiedź na pytanie: Co mnie interesuje?

2. Wybierz studia dające jak najszersze pole manewru. W wieku 19 lat masz prawo nie być pewnym, czy chcesz być finansistą, czy panem od matematyki w szkole. Wtedy wybierz sobie tylko typ studiów. W przypadku humanistów niech to będzie kierunek dający jak najszersze wykształcenie, rodzaj przedłużonego, porządnego ogólniaka, a nie silnie uzawodowiony, zamykający w wąskiej specjalizacji.

3. Zapoznaj się z charakterem studiów na danym kierunku. Są kierunki od lat oblegane, jak dziennikarstwo, na które dostać się trudno, lecz skończyć je stosunkowo łatwo. Odwrotnie jest np. z historią. Duża konkurencja nie musi wcale oznaczać, że poziom studiów jest wysoki, albo będą one wyjątkowo pasjonujące.

4. Nie traktuj swego wyboru jako ostatecznej decyzji na całe życie. Jeśli chybiłeś z wyborem kierunku, może za rok zaczniesz studiować co innego. W tym czasie dojrzejesz, odnajdziesz siebie. A może dobrze ci zrobi kilka miesięcy pracy? Droga złożona z wielu doświadczeń wcale nie musi być gorsza od tej prostej.

5. Miej plan B. Jeśli marzyłeś od lat o dziennikarstwie na jednej z najlepszych uczelni, a noga ci się powinęła, nie wpadaj w panikę. Miej plan awaryjny (studia na innym kierunku), a najlepiej kilka jego wariantów. Dziś na rynku pracy nie jest tak, że po ukończeniu socjologii koniecznie będziesz socjologiem, a po zarządzaniu – dyrektorem dużej firmy. Studia mają nauczyć... jak się uczyć, wpoić nawyk myślenia, analizy, rozwiązywania problemów.